W siedleckim pałacu biskupim kończą się obchody 200-lecia parafii. Mateusz przed wyjazdem żegna się z księdzem Franciszkiem, dyrektorem muzeum diecezjalnego. Podziwia obraz El Greco. To jedyne dzieło tego malarza w Polsce. Przed laty kościelny z Kosowa Lackiego znalazł go wśród rupieci na dzwonnicy. Mateusz żegna się z Franciszkiem i panią kustosz Ireną. Po wyjściu niespodziewanie wpada na Możejkę i Dziubaka. Okazuje się, że policjanci brali udział w miejscowych zawodach wędkarskich. Do księdza dzwoni Franciszek i prosi o rozmowę, więc ten wraca. Po drodze mija mężczyznę z dużą torbą. Niestety, w muzeum nikt mu nie otwiera, nieco zdziwiony wraca na plebanię. Rano budzą go miejscowi policjanci Duda i Walach. Razem jadą do muzeum. Możejko i Dziubak, widząc księdza w asyście policjantów, postanawiają zostać i sprawdzić, co się stało. W muzeum Mateusz dowiaduje się, że w nocy ktoś zabił Franciszka. Obraz El Greco jest jednak nietknięty.