Polsko - czeskie pogranicze Katastrofa, która połączyła dwa światy "Żwirkowisko" to dla niewtajemniczonych dość nietypowa nazwa, jednak miejscowi, zwłaszcza Polacy ze Śląska Cieszyńskiego, znają ją doskonale. To teren w miejscowości Cierlicko, który nazywa się Kostelec. I tutaj właśnie, we wrześniu 1932 roku doszło do tragicznego wypadku dwóch najlepszych polskich lotników okresu międzywojnia Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury. Awaria ich samolotu RWD - 6, odcisnęła trwałe piętno na ówczesnym świecie lotnictwa, a pamięć o bohaterach pozostaje żywa do dziś. Tragiczny los Żwirki i Wigury połączył Polaków i Czechów zaraz po katastrofie. Później jednak, w wyniku sytuacji politycznej, niemieccy okupanci podczas II wojny światowej starali się wymazać z pamięci mieszkańców postaci dzielnych lotników. Kontakty polsko - czechosłowackie, zwłaszcza w powojennych czasach nie należały do łatwych. Mimo tego polska mniejszość żyjąca na Śląsku Cieszyńskim nie zapomniała o swoich bohaterach i do dziś tę pamięć pielęgnuje. O tym, że katastrofa sprzed 90 lat wpłynęła na życie wielu ludzi i do dziś pozostaje w ich pamięci świadczy fakt, że do dziś mieszkańcy Cierlicka pielęgnują pamięć o polskich pilotach. Na uznanie zasługuje działalność osób z Polskiego Związku Kulturalno - Oświatowego, który w latach 80. ubiegłego wieku wybudował Polski Dom Kultury. W jego części powstało muzeum Żwirki i Wigury. Trudno też nie docenić działalności Dariusza Cymerysa, który swoją pasją do latania zaraził już całe rzesze młodych ludzi i opowiada o wydarzeniu sprzed wielu lat, które ma dla niego wyjątkowe znaczenie.