Kolejne pokolenie aktorów i twórców zmierzyło się z "Moralnością pani Dulskiej" - uniwersalnym problemem hipokryzji. Obok "Żabusi", "Ich czworo" i "Panny Maliczewskiej", "Moralność pani Dulskiej" to najczęściej wystawiana i najważniejsza sztuka teatralna Gabrieli Zapolskiej. "Tragifarsa kołtuńska" - jak nazwała swoje dzieło sama autorka - została napisana w 1906 r. w niecałe trzy tygodnie i od razu odniosła wielki sukces na głównych scenach polskich, kolejno w Krakowie, Lwowie, Warszawie. Przetłumaczona na wiele języków sztuka, cieszyła się dużym zainteresowaniem również na świecie. Dowodem jej niesłabnącej popularności jest ugruntowany w społecznej świadomości termin: dulszczyzna, na oznaczenie kołtuństwa, mieszczańskiej hipokryzji i ciasnoty poglądów, połączonej z wysokim mniemaniem o własnych walorach moralnych. Wedle pamiętników męża Zapolskiej, pierwowzorem Dulskiej miała być Wiktoria Gołąbowa, żona radcy miejskiego we Lwowie, a pomysł na nazwisko bohaterki dramatopisarka zaczerpnęła ze znanej wówczas książeczki dla dzieci "Pani Dulska, jej kotek i piesek". Reżyser Marcin Wrona zrealizował uwspółcześnioną wersję najsłynniejszej sztuki Gabrieli Zapolskiej, zachowując przy tym klimat i przesłanie oryginału. Pani Dulska 2013 roku to postać zimna, wyrachowana, o wątpliwej moralności, choć sama uważa się za osobę szanowaną i godną zaufania. Wraz z rodziną, mężem, synem i dwiema cókami, zajmuje obszerne mieszkanie, wyposażone w całkiem współczesne przedmioty i urządzenia, które nie były znane przed ponad 100 laty, kiedy powstawała sztuka. Bohaterowie ubierają się współcześnie, w domu widać nowoczesne meble i telewizor, syn gospodyni używa telefonu komórkowego, a jej mąż, zamiast wokół stołu, odbywa zalecane mu spacery, co prawda również w swoich czterech ścianach, ale na ustawionej w pokoju bieżni fitness. Właścicielka czynszowej kamienicy, mimo swej zrzędliwości i zamiatania rodzinnych brudów pod dywan, tym razem może się jednak nawet podobać, jako osoba wyjątkowo atrakcyjna i dbająca o swój wygląd. Dulska pozostanie jednak Dulską, budzi niechęć swoim skąpstwem, kołtuństwem, zakłamaniem i przekonaniem, że ona jest święta, a wszyscy robią jej na przekór. Dzień u Dulskich zawsze wygląda tak samo. Pani domu od rana krząta się gorączkowo po mieszkaniu. Wszystkiego dogląda, wszystkimi dyryguje, wprowadzając tym samym potworny chaos i zamieszanie. Każe wstawać mężowi, bo spóźni się do pracy, a dziewczynki goni na pensję. Innym razem strofuje córki, zapędzając do różnych obowiązków: Mela do gam, Hesia kurze ścierać. A mąż tylko milczy i w dodatku bez przerwy trzeba mu dawać cygara albo pieniądze na kawę. Felicjan odezwie się bodaj tylko raz, doprowadzony do ostateczności krzyknie: a niech was wszystkich diabli! Tymczasem Dulska załamuje ręce, że Zbyszko jeszcze nie wrócił z nocnych kawiarni. Lepiej, żeby się wyszumiał w domu, bo wtedy przynajmniej wszystko zostanie w czerech ścianach.
Magdalena Cielecka, Robert Więckiewicz, Dominika Kluźniak, Jakub Gierszał, Jaśmina Polak, Zofia Wichłacz, Agata Buzek, Maria Maj, Klara Bielawka