Jak zawsze trudno jest przewidywać alternatywną wersję historii. Z pewnością jednak można powiedzieć, że Sobieski bronił tego, co Wawel uosabia w wymiarze polskiej, ale i europejskiej historii opartej na dziedzictwie chrześcijańskim. Gdy państwo jest silne i odnosi sukcesy, pojawiają się tendencje, by lekceważyć z pozoru drobne wady, bo przecież nic nie jest doskonałe. Ale z czasem zaniedbywane albo bagatelizowane negatywne praktyki polityczne mogą sprawić, że to co silne, stanie się kruche i podatne na zepsucie. Bardzo ryzykownie jest wtedy liczyć, że na czele państwa pojawi się wybitny wódz lub polityk, który będzie w stanie wskrzesić tę siłę i zneutralizować rosnące zagrożenie. Na ten temat prowadzi rozmowy Piotr Legutko z gośćmi programu.