Utrzymana w stylu epickich dzieł z lat 50. opowieść o miłości i nienawiści, klanowych prawach i moralnej odpowiedzialności jednostki, tradycji i honorze. Tłem dramatycznych wydarzeń są skute mrozem, nieprzyjazne człowiekowi, a jednocześnie zachwycające surowym pięknem tereny Appalachów. Pewnego dnia w życie maleńkiego miasteczka u podnóża gór wkracza przypadkowo obcy i mimo woli burzy zastany porządek, a raczej "układ sił". Jego prawość, umiłowanie pokoju i zgody sprawią, że żyjący od lat w stanie wojny członkowie dwóch rodzin inaczej na siebie spojrzą. Początek lat 30, Ameryka czasów wielkiego kryzysu. Po śmierci żony zegarmistrz Wayland Jackson postanawia przenieść się ze swą 10 - letnią córką Paulą do Filadelfii, w nadziei, że w dużym mieście łatwiej zarobi na utrzymanie. W drodze ich samochód utyka w górskim strumieniu i oboje muszą iść dalej piechotą. Chłód i bagaże nie ułatwiają wędrówki. Wayland i Paula z trudem docierają do chaty na odludziu. Mieszka tam młoda kobieta, Collie Wright, samotnie wychowująca maleńkiego synka, Jonathana. Rodzice i bracia dbają o nią i dziecko, pomagają jej, nie mogą jednak wybaczyć, że urodziła nieślubne dziecko i nie chce wyjawić, kto jest jego ojcem. Przystojny Wayland od razu zwraca uwagę Collie, kobieta zgadza się przenocować przybyszów. Nazajutrz okazuje się, że samochód, który mieli nadzieję uruchomić, został doszczętnie ograbiony i zniszczony przez bandę Campbellów, rodzinę znakomitych myśliwych i traperów, mieszkających po drugiej stronie rzeki. Brutalni i nieokrzesani, od pokoleń pałają nienawiścią do rodziny Wrightów, prowadzących w miasteczku sklep, aptekę i kuźnię, powszechnie szanowanych i cenionych. Straciwszy samochód, Wayland nie ma jak dotrzeć do Filadelfii. Ponieważ nadciąga zima, Collie proponuje mu, by został z córką u niej. Zegarmistrz przystaje na to z radością. Zawiera jednak umowę z ojcem dziewczyny: w zamian za samochód, który ma dostać wiosną, zbuduje dla miejscowej społeczności zegar na wieży kościelnej. Zaradny, pracowity i sumienny Wayland szybko zyskuje sympatię Wrightów, którzy zaczynają go traktować jak członka rodziny. Zdobywa też miłość Collie. Ale pewnej nocy w jej domu zjawia się najmłodszy z klanu Campbellów, Cole. To on jest ojcem małego Jonathana. Przystojny, lecz jeszcze bardziej nieokrzesany i dziki niż ojciec i bracia, odwiedza czasem po kryjomu Collie i synka, ale nie planuje ożenku. Nie ma na to ochoty, a przede wszystkim boi się reakcji obu zwaśnionych rodzin. Wayland prosi go, by pozwolił mu ożenić się z Collie, zająć wychowaniem i edukacją Jonathana. Cole nie chce o tym słyszeć, rzuca się na rywala z pięściami. Bójka kończy się w lodowatym strumieniu. Poturbowanego, na pół przytomnego Cole'a Wayland i Collie wsadzają na konia i puszczają wzdłuż strumienia licząc, że zwierzę samo trafi do domu. Niestety, jeździec spada z siodła i zamarza w strumieniu. Oszronionego trupa Cole'a znajdują nazajutrz zegarmistrz i Collie w pobliżu chaty. Campbellowie organizują pogrzeb, ale w zamian za Cole'a żądają od Wrightów daniny życia. Zostawiają im wybór, którego ze swoich poświęcić. Po burzliwej naradzie Wrightowie postanawiają odprawić Waylanda. eśli natychmiast wyjedzie, jak kiedyś planował, może Campbellowie nie będą go ścigać. Collie nie wyobraża sobie jednak rozstania z ukochanym. Aby załagodzić konflikt, decyduje się na desperacki krok.