„Sztab Bronisława Komorowskiego zwróci się dziś do sztabu Pawła Kukiza o przedstawienie warunków proponowanej debaty prezydenckiej” – napisał na Twitterze szef sztabu prezydenta, Robert Tyszkiewicz. Kukiz przedstawił pomysł własnej debaty krótko po pierwszej turze wyborów. Na taką debatę zgodził się wcześniej kandydat PiS – Andrzej Duda. Kandydat na prezydenta Paweł Kukiz zaproponował debatę prezydencką po pierwszej turze, w której niespodziewanie uzyskał ponad 20 proc. głosów. Spotkanie miałoby odbyć się Lubinie, gdzie Kukiz miał swój wieczór wyborczy. Kandydat PiS Andrzej Duda od razu chciał wziąć udział w niecodziennej debacie. Początkowo prezydent Bronisław Komorowski odmówił spotkania, które miałby prowadzić muzyk. Nieoczekiwanie dziś nastąpił zwrot w tej sprawie. Zdaniem szefowej sztabu Dudy Beaty Szydło, gdyby Bronisław Komorowski nie zdecydował się na debatę zaproponowaną przez Kukiza, "byłby to wyraz lekceważenia Polaków, arogancji władzy, niezrozumienia swojej misji". Głos zabrał też Paweł Kukiz, który napisał na swoim koncie na Facebooku: „Przez kilka ostatnich dni – z wiadomych względów – bardzo powierzchownie obserwowałem to, co dzieje się na scenie politycznej. Właściwie to tylko tę debatę obejrzałem. Reszta do mnie za bardzo nie docierała”. Paweł Kukiz ujawnił też, że debatę ma poprowadzić naczelny „Super Expressu", Sławomir Jastrzębowski.