• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

„Nigdy żaden polski premier nie będzie uczestniczył w tak haniebnym działaniu jak rozbiór innego państwa”

12:19, 21.10.2014
„Nigdy żaden polski premier nie będzie uczestniczył w tak haniebnym działaniu jak rozbiór innego państwa”

„Nigdy żaden polski premier nie będzie uczestniczył w tak haniebnym działaniu jak rozbiór innego państwa”
„Nigdy żaden polski premier nie będzie uczestniczył w tak haniebnym działaniu jak rozbiór innego państwa”

Podziel się:   Więcej
– Gdyby taka rozmowa miała miejsce, to jest to skandaliczne – powiedziała w programie „Tomasz Lis na żywo” w TVP2 premier Ewa Kopacz, odnosząc się do artykułu w amerykańskim serwisie Politico. W tekście przytaczane są wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który mówił, że Władimir Putin w 2008 roku proponował Donaldowi Tuskowi udział w rozbiorze Ukrainy. Kopacz zapowiedziała również, że decyzje dotyczące wydalenia rosyjskich dyplomatów w związku z aferą szpiegowską mogą zapaść jeszcze przed jej wyjazdem do Brukseli na szczyt, który rozpoczyna się w czwartek. – Była to pierwsza rzecz, jaką Putin powiedział do premiera Tuska, kiedy składał on wizytę w Moskwie [w 2008 r. – przyp.red.]. Mówił, że Ukraina jest sztucznym państwem, a Lwów – polskim miastem i dlaczego nie rozwiążemy sprawy razem – miał oświadczyć Sikorski. Były szef MSZ miał dodać, że Donald Tusk nic na to nie odpowiedział. – Wiedział, że jest nagrywany – miał mówić Sikorski. Później skomentował artykuł na Twitterze podkreślając, że jego wypowiedzi nie były autoryzowane, a niektóre zostały „nadinterpretowane”. Kopacz w programie „Tomasz Lis na żywo” powiedziała, że gdyby taka wypowiedź rzeczywiście padła, byłoby to zachowanie skandaliczne. – Gdyby taka rozmowa miała miejsce, to jest to skandaliczne. Nigdy nikt, żaden polski premier nie będzie uczestniczył w takim haniebnym działaniu, jak rozbiór innego państwa – zadeklarowała. Powiedziała także, że Polska powinna pomóc Ukrainie, ponieważ państwo to czeka na wymierną pomoc i solidarność Europy. – Uważam, że jeśli dziś Europa chce pomóc Ukrainie, to musi mówić jednym głosem. Musi. Powtarzałam to kolejnym moim rozmówcom, a oni przytakiwali. Będę to powtarzała do bólu, bo Ukraina czeka dziś na realną pomoc. My chcemy pomóc – zadeklarowała. Podkreśliła jednak, że sama Ukraina musi sobie pomóc, bo nikt za Ukraińców pewnych rzeczy nie zrobi. W rozmowie w TVP2 Kopacz odniosła się też do ujęcia dwóch domniemanych szpiegów w Polsce oraz informacji o planowanym wydaleniu rosyjskich dyplomatów, którzy mieli pracować dla GRU. Podziękowała służbom za dobrą pracę. - Chcę podziękować kontrwywiadowi, bo każda zdrada wobec własnego kraju jest najcięższym przestępstwem i dla takich ludzi nie ma litości – podkreśliła. Zapowiedziała również, że decyzje dotyczące wydalenia rosyjskich dyplomatów w związku z aferą szpiegowską mogą zapaść jeszcze przed jej wyjazdem do Brukseli na szczyt, który rozpoczyna się w czwartek. - Standardy europejskie są takie, że jeśli ktoś działa na niekorzyść danego państwa, to wydala się takie osoby - oświadczyła. Nie chciała ujawnić ilu dyplomatów dotyczyć może decyzja o wydaleniu. Jak zaznaczyła, decyzję ws. dyplomatów podejmie po tym, jak uzyska pełną wiedzę na ten temat. - Podejrzewam, że to nastąpi w momencie, kiedy będę miała okazję usiąść ze wszystkimi, z którymi muszę to skonsultować przy jednym stole; mam nadzieję, że to będzie jutro po Radzie Ministrów - zapowiedziała.

zobacz również

    brak informacji