• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Reakcja Polski i UE na rosyjskie embargo. „To represja polityczna”

23:03, 30.07.2014
Reakcja Polski i UE na rosyjskie embargo. „To represja polityczna”

Reakcja Polski i UE na rosyjskie embargo. „To represja polityczna”
Reakcja Polski i UE na rosyjskie embargo. „To represja polityczna”

Podziel się:   Więcej
Komisja Europejska przyjrzy się rosyjskiemu embargu na niektóre polskie owoce i warzywa. Nowe restrykcje mają obowiązywać od 1 sierpnia. – To rosyjska odpowiedź na sankcje nałożone przez UE – uważa minister rolnictwa Marek Sawicki. Zdaniem rosyjskich inspektorów, producenci z Polski notorycznie naruszają obowiązujące w Rosji normy fitosanitarne. – Polscy producenci owoców i warzyw są pierwszą ofiarą sankcji UE wobec Rosji, a embargo na import z Polski to represje polityczne – uważa minister rolnictwa Marek Sawicki. Wystąpi on do UE o rekompensaty za wycofane z rosyjskiego rynku polskie owoce i warzywa. Jak powiedział rzecznik Komisji Isaak Valero Ladron, Bruksela przyjęła te działania do wiadomości, choć oficjalnie nie została o nich poinformowana. – Chcę dać jasno do zrozumienia, że Komisja nie została uprzedzona przez rosyjskie władze o tych działaniach. Teraz zamierzamy przeanalizować ogłoszone środki oraz powody, dla których zostały podjęte. Jeśli będzie taka potrzeba, w odpowiednim czasie zareagujemy – powiedział rzecznik. Embargo na polską żywność to najprawdopodobniej odpowiedź Moskwy na uzgodnione we wtorek sankcje gospodarcze wobec Rosji za destabilizację sytuacji na Ukrainie. Przedstawiciele 28 krajów Wspólnoty porozumieli się w sprawie restrykcji sektorowych dotyczących dostępu do rynków kapitałowych w Europie, embarga na dostawy broni , zakazu sprzedaży nowoczesnych technologii wykorzystywanych w energetyce, oraz sprzedaży urządzeń cywilnego i wojskowego zastosowania. Witold Piekarniak ze Związku Sadowników RP nie widzi na razie alternatywnych kierunków eksportu dla warzyw i owoców objętych rosyjskim embargiem. Jego zdaniem „polskie jabłka są zdrowe”, a embargo to skutek zaangażowania Polski w wojnę handlową i wyprzedzanie działań Unii. – Mam nadzieję, że alternatywne kierunki tego eksportu wskaże minister spraw zagranicznych, pan premier i lider partii opozycyjnej pan Kaczyński – powiedział Piekarniak i podkreślił, że nigdy wcześniej nie było do czynienia z tak skomplikowaną sytuacją. – W latach minionych, jeżeli były wprowadzane jakieś restrykcje, to mieliśmy alternatywy w postaci Ukrainy i Mołdawii. Teraz te kraje są odizolowane – dodał. Jego zdaniem, najbardziej ucierpi rynek jabłek, których do Rosji eksportowaliśmy 1–1,2 mln ton. Poinformował, że związek będzie występować do urzędów państwowych o wsparcie finansowe. Zakaz – jak informuje Rossielchoznadzor – wprowadzono w związku z „systematycznym naruszaniem przez stronę polską międzynarodowych i rosyjskich wymogów fitosanitarnych przy dostawach polskiej produkcji roślinnej do Rosji”.

zobacz również

    brak informacji