Maciej K., który miał być głównym dystrybutorem dopalacza o nazwie Mocarz na Śląsku, trafi na trzy miesiące do aresztu. Wcześniej sąd zdecydował, że 20-latek nie musi przebywać za kratami. Zmienił jednak decyzję po złożeniu zażalenia przez prokuraturę. Mężczyźnie zarzuca się m.in. sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych substancji.