• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Niemieckie służby chcą rozszerzyć inwigilację w internecie. Awantura po publikacji. Dziennikarzy oskarżono o zdradę stanu

12:16, 03.08.2015
Niemieckie służby chcą rozszerzyć inwigilację w internecie. Awantura po publikacji. Dziennikarzy oskarżono o zdradę stanu

Niemieckie służby chcą rozszerzyć inwigilację w internecie. Awantura po publikacji. Dziennikarzy oskarżono o zdradę stanu
Niemieckie służby chcą rozszerzyć inwigilację w internecie. Awantura po publikacji. Dziennikarzy oskarżono o zdradę stanu

Podziel się:   Więcej
W Niemczech – pierwszy raz od ponad 50 lat – oskarżono dziennikarzy o zdradę stanu za publikację artykułów o państwowych tajemnicach. Chodzi o dwóch reporterów, którzy na portalu Netzpolitik.org ujawnili, że służby specjalne zamierzają rozszerzyć inwigilację obywateli w internecie. Berlińczycy wyszli na ulice, a minister sprawiedliwości polecił zawiesić śledztwo. W sobotę w obronie wolności mediów demonstrowali berlińczycy. Przyszli pod ministerstwo sprawiedliwości, by wyrazić solidarność z oskarżonymi dziennikarzami. O domniemanych nieprawidłowościach poinformował portal Netzpolitik.org. Dziennikarze na podstawie poufnych dokumentów opisali, jak służby specjalne szukają dodatkowych pieniędzy na rozszerzenie inwigilacji Niemców na portalach społecznościowych. Kontrwywiad uznał to za zdradę stanu, a prokuratura wszczęła dochodzenie. Dochodzenie ostro skrytykowało wielu polityków i dziennikarzy. Hendrik Zoerner – rzecznik Niemieckiej Federacji Dziennikarzy, powiedział, że śledztwo przeciw dwóm dziennikarzom wszczęte przez prokuratora federalnego traktuje „jako atak na wolność prasy”. – To próba nałożenia kagańca na dziennikarstwo śledcze – dodał Zoerner. Burza wokół tej sprawy spowodowała, że minister sprawiedliwości zakwestionował decyzję prokuratury o wszczęciu dochodzenia. Śledztwo zostało zawieszone. – Powiedziałem federalnemu prokuratorowi, że mam wątpliwości co do tego, czy dziennikarze zamierzali zaszkodzić Republice Federalnej Niemiec lub wspomóc obce mocarstwo. Powiedziałem mu także o innych wątpliwościach. Chodzi o to, czy opublikowane dokumenty faktycznie stanowią tajemnicę państwową i czy ich publikacja stanowiła zagrożenia dla państwa – oznajmił minister sprawiedliwości Heiko Maas.

zobacz również

    brak informacji