Policyjni komandosi i wojsko weszli do mieszkań w północnej dzielnicy Paryża – Saint–Denis. Oficjalnie zginęła jedna osoba – kobieta wysadziła się w powietrze, a prawdopodobnie inny terrorysta również został zastrzelony. Trzy osoby zatrzymała policja. Wśród rannych jest trzech policjantów i przypadkowy przechodzień. O godz. 9 korespondent Euronews tłumaczył, że w mieszkaniu nadal barykaduje się przynajmniej jedna osoba. Z uwagi na zablokowanie dzielnicy Saint–Denis przez policję i wojsko z Paryża dochodzą jedynie nieoficjalne informacje na temat ofiar, rannych i zatrzymanych. Wiadomo, że policyjna operacja w północnej dzielnicy Paryża- Saint-Denis ma związek z piątkowymi zamachami terrorystycznymi. we francuskiej stolicy. Strzelanina rozpoczęła się około godz. 4.30. Świadkowie mówią, że było słychać także wybuchy. Na miejsce wezwano specjalne jednostki z psami. Pojawił się też helikopter. Są tam także karetki. Korespondent TVP Jacek Tacik relacjonował, że w wymianie ognia biorą udział 2-3 osoby podejrzane o terroryzm. W piątek wieczorem w Paryżu doszło do serii zamachów, w których zginęło ponad 130 osób, a rannych zostało kilkaset. Do zorganizowania ataków przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego.