O godz. 1.57 w nocy z piątku na sobotę Senat przyjął bez poprawek ustawę o Sądzie Najwyższym. Wcześniej odrzucił wniosek PO o odrzucenie ustawy w całości. Wobec przyjęcia ustawy bez poprawek, Senat nie głosował nad poszczególnymi propozycjami zmian. Za przyjęciem ustawy głosowało 55 senatorów, przeciw było 23, a dwóch wstrzymało się od głosu. Od głosu wstrzymali się dwaj senatorowie PiS - Jarosław Obremski i Aleksander Bobko. Opozycja przyjęła wyniki głosowania okrzykami: „Wolne sądy”.
Teraz ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy. Na jego decyzję czekają już dwie inne ustawy dotyczące sądownictwa: nowela ustawy o KRS oraz nowela Prawa o ustroju sądów powszechnych.
Zgodnie z ustawą, utworzone mają być m.in. trzy nowe Izby SN, w tym Izba Dyscyplinarna. Ponadto zmienić ma się tryb powoływania sędziów SN, a wszyscy obecni sędziowie SN mogą zostać przeniesieni w stan spoczynku.
Ustawa zawiera przepisy, które wprowadzone zostały w czwartkowych głosowaniach jako poprawki PiS. Jedna z nich wniosła do ustawy m.in. propozycję zgłoszoną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wśród nich jest przepis, że Sejm będzie wybierał sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa większością 3/5 głosów. Prezydent mówił wcześniej, że bez takiej zmiany (którą wniósł do Sejmu w formie projektu noweli ustawy o KRS) nie podpisze ustawy o SN.
Inny zapis – wprowadzony w czwartek do ustawy – zakłada, iż o tym, kto spośród obecnych sędziów, pozostanie w SN, ostatecznie zdecyduje prezydent, a nie – jak pierwotnie proponowano - minister sprawiedliwości. Zgodnie z uchwaloną ustawą, minister będzie wskazywał sędziów do pozostania w SN. Pozostali sędziowie, których pozostania w stanie czynnym nie zatwierdzi prezydent RP, następnego dnia po wejściu ustawy w życie zostaną przeniesieni w stan spoczynku.
Opozycja, według której ustawa o Sądzie Najwyższym jest niekonstytucyjna, apeluje o weto prezydenta.