Za pomocą 50 chińskich podróbek luksusowych zegarków sprytni gangsterzy wyłudzili milion złotych podatku VAT. Oszuści dokonywali fikcyjnego eksportu czasomierzy na Ukrainę, oficjalnie sprzedając je po 15-30 tys. zł za sztukę. Dwaj pomysłodawcy przekrętu zaangażowali do operacji przedsiębiorców z trzech województw, którzy za pomoc dostawali od 5 do 10 proc. wartości wyłudzonego podatku.Nie jest niczym zaskakującym, że vatsterzy, czyli przestępcy wyłudzający zwrot podatku VAT, nieraz już dali dowód swojej pomysłowości w fikcyjnym eksporcie popularnych towarów. Za ich sprawą Polska była jednym z większych eksporterów na rynki europejskie telefonów komórkowych czy kawy.
Grupa, którą rozpracowali funkcjonariusze rzeszowskiego CBSP i Urzędu Kontroli Skarbowej, wykazała się nie tyle pomysłowością, co nie lada bezczelnością. Przestępcy postanowili wyłudzać VAT, importując na Ukrainę luksusowe zegarki. Aby uwiarygodnić przekręt, kupili – prawdopodobnie u azjatyckich producentów – 50 tanich podróbki czasomierzy dwóch popularnych, renomowanych firm. Dwaj pomysłodawcy przekrętu: Polak i Ukrainiec namówili do oszustwa przedstawicieli legalnych firm z województw: dolnośląskiego, małopolskiego, i podkarpackiego.
– Proceder polegał na sfingowanym eksporcie tej samej partii towaru na Ukrainę. Ta sama przesyłka była wysyłana przez różne firmy, zaangażowane w przestępczą działalność. Zaraz po nadaniu „towaru” przestępcy składali deklaracje VAT, na podstawie których otrzymywali zwrot podatku. Dzięki temu od 2014 do końca 2016 roku oszuści wyłudzili milion złotych – mówi tvp.info Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.
Szefowie legalnych firm dostawali od 5 do 10 proc. sumy podatku wyłudzonego na danym „transporcie”. Podczas akcji CBSP i UKS zatrzymano liderów grupy oraz ich 13 wspólników. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dokonania licznych przestępstw karno-skarbowych. Liderom grozi do 10 lat więzienia, a członkom gangu do 5 lat więzienia.