• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Litewskie reakcje na publikację rozmów Sikorskiego i Krawca nt. sprzedaży Możejek

16:36, 11.08.2017
Litewskie reakcje na publikację rozmów Sikorskiego i Krawca nt. sprzedaży Możejek

Litewskie reakcje na publikację rozmów Sikorskiego i Krawca nt. sprzedaży Możejek
Litewskie reakcje na publikację rozmów Sikorskiego i Krawca nt. sprzedaży Możejek

Podziel się:   Więcej
Opublikowanie przez portal tvp.info nagrania rozmów w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, które dotyczyły największej inwestycji zagranicznej w historii Litwy, nie wywołały wielkich emocji w tym kraju. Ich treść oraz reakcje mogą jednak rzucać nowe światło na dotychczasowe problemy Orlenu w litewskich Możejkach.Oficjalne reakcje litewskich polityków pojawiły się następnego dnia po ujawnieniu nagrań przez portal tvp.info. Jedną z nich było lakoniczne oświadczenie litewskiej prezydent Dalii Grybauskaitė, przesłane agencji BNS. – Zawsze wychodziłam z założenia, że dwustronne relacje, niezależnie od wielkości państw, muszą być równowartościowe. Z Polską także staramy się utrzymywać szczere i konstruktywne stosunki. Na to samo liczymy z jej strony. Narzucane żądania czy domaganie się kupienia przyjaźni z jakiejkolwiek strony dla Litwy są nie do przyjęcia – stwierdziła. Bardziej wylewny był minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius, który pełnił tę funkcję również w czasie, gdy została nagrana rozmowa ówczesnych: szefa MSZ Radosława Sikorskiego i prezesa PKN Orlen Jacka Krawca. – To też przestroga dla innych, że trzeba na sytuację spoglądać realistyczniej. Może to trochę zdyscyplinuje i myślenie, i sposób działania tych ludzi. Myślę, że jest w tym pewien sens. Widzę i możliwy pozytywny wpływ na nasze relacje z Polską – powiedział w wywiadzie Linkevičius. Nadzwyczaj stonowaną reakcję pałacu prezydenckiego w Wilnie tłumaczy się tym, że z kontekstu podsłuchanej rozmowy Sikorskiego i Krawca można się domyślać, iż to właśnie Grybauskaitė mogła stać za impasem w rozwiązaniu problemów Orlenu na Litwie.Z postawy Dalii Grybauskaitė podczas szczytu NATO w Warszawie, czy jej nieobecności na szczycie Rady Atlantyckiej (towarzyszącej wizycie Donalda Trumpa w Polsce), a także raczej małej aktywności ws. Nord Stream 2 i budowanej przy litewskiej granicy elektrowni w białoruskim Ostrowcu można sądzić, że taki wniosek nie jest nieuprawniony – pisze jedyny polski dziennik na Litwie „Kurier Wileński”. Zakup rafinerii w Możejkach w 2006 r. przez PKN Orlen był największą inwestycją zagraniczną w historii Litwy. Orlen Lietuva, który stał się największym płatnikiem podatków w kraju, od początku zmagał się z problemami, jakie stwarzała mu strona litewska. Koleje państwowe Litwy rozebrały odcinek torów do portowego terminalu na Łotwę. Ciągle trwał też konflikt o możliwie nieuczciwie zawyżane taryfy przewozu litewską koleją produktów rafinerii. Pojawiały się także inne przeszkody. Konflikt o taryfy przewozowe, w który zaangażowana była również Komisja Europejska, zakończył się w czerwcu 2017 r., gdy Orlen i koleje litewskie podpisały porozumienie. Nastąpiło to jednak dopiero po wymianie zarządu kolei przez nową koalicję rządzącą Litwą, niezależną od ośrodka prezydenckiego.

zobacz również

    brak informacji