Są takie noce, których się nie zapomina i ostatnia do takich z całą pewnością należy. Powodów było co najmniej kilka, ale najważniejszy to brązowy dublet polskich olimpijczyków. Najpierw medal wywalczyła nasza fantastyczna pięcioboistka Oktawia Nowacka, a później identyczny krążek w rzucie młotem dorzucił nie mniej fantastyczny Wojciech Nowicki.
Oktawia Nowacka od początku sygnalizowała, że ma wielką ochotę na medal. W szermierce wyszła na prowadzenie, które utrzymała na pływalni i w jeździectwie. W ostatniej konkurencji - biegu ze strzelaniem wyprzedziły ją dwie rywalki, ale mimo piekielnego zmęczenia brązu Polka wyrwać sobie nie dała.
Wojciech Nowicki, który pod nieobecność Pawła Fajdka bronił honoru Biało-Czerwonych w finale rzutu młotem. Konkurs był dla niego bardzo nerwowy. Dopiero ostatnia próba na 77 metrów i 73 centymetry zapewniła brąz. Choć Polak liczył na więcej.
Dzięki tym zdobyczom Polacy w Rio mają już 10 medali, po 2 złote i srebrne oraz 6 brązowych.