Armator statku, z którego porwano 5 polskich marynarzy, ujawnia szczegóły zaatakowania jednostki Szafir. Do napadu uzbrojonych piratów doszło około 35 mil morskich od wybrzeża Nigerii. Do statku pływającego pod cypryjską banderą minionej nocy podpłynęły dwie łodzie z uzbrojonymi napastnikami.
"Na skutek ataku, 5 członków załogi pokładowej zostało najprawdopodobniej uprowadzonych przez piratów" - głosi oświadczenie polskiego armatora EuroAfrica. Ponadto, jak czytamy w komunikacie, pomieszczenia załogi zostały splądrowane, następnie piraci opuścili statek. Pozostałe 11 osób, znajdujących się na statku, pozostało na nim i z informacji EuroAfrica wynika, że nie zostali poszkodowani. "Obecnie nie grozi im ze strony piratów niebezpieczeństwo" - napisano w komunikacie.
Zaatakowany statek pozostaje na morzu i jest zdolny do żeglugi. "Obecnie zmierzają do niego jednostki nigeryjskiej marynarki wojennej wraz z obsadą wojskową i dodatkową obsadą nawigacyjną statku" - informuje EuroAfrica. W sprawę zaangażowane zostały wszelkie kompetentne służby państwowe.
Armator tłumaczy również, że ze względu na bezpieczeństwo członków załogi, nie będzie udzielał dalszych informacji.
Źródło: IAR