• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Nie żyje Józef Wesołowski

16:56, 28.08.2015
Nie żyje Józef Wesołowski

obrazek
obrazek

Podziel się:   Więcej
Nie żyje były nuncjusz na Dominikanie, b. arcybiskup Józef Wesołowski, oskarżony o pedofilię. Informacje mediów o jego śmierci potwierdził Watykan, który ujawnił w piątek, że sąd kanoniczny odrzucił jego odwołanie od kary wydalenia ze stanu kapłańskiego. Zdymisjonowany przez papieża Franciszka dostojnik czekał za Spiżową Bramą na wznowienie procesu otwartego w lipcu. Józef Wesołowski miał 67 lat i był najwyższym byłym dostojnikiem Kościoła sądzonym za pedofilię; pierwszym, którego proces w tej sprawie miał toczyć się w Watykanie. W wydanej nocie watykańskie biuro prasowe podało, że w piątek nad ranem Wesołowski został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Watykanie. Przypomina się, że od chwili aresztowania we wrześniu 2014 roku i umieszczenia w areszcie domowym mieszkał on w domu penitencjarzy, czyli spowiedników z bazyliki watykańskiej, nad gmachem sądu, gdzie 11 lipca rozpoczął się jego proces. W komunikacie poinformowano, że natychmiast po znalezieniu ciała dostojnika przybyła watykańska żandarmeria. Z pierwszych ustaleń wynika - głosi nota - że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych. Watykański prokurator, czyli promotor sprawiedliwości, nakazał przeprowadzenie sekcji zwłok, która odbędzie się jeszcze w piątek. Jej rezultaty zostaną ogłoszone tak szybko, jak będzie to możliwe - wyjaśnił Watykan. Papież Franciszek został o wszystkim poinformowany - dodano w oświadczeniu. Zastępca dyrektora watykańskiego biura prasowego ojciec Ciro Benedettini poinformował dziennikarzy, że ciało Wesołowskiego znalazł około godziny 5 rano franciszkanin z Kolegium Penitencjarzy w pokoju przed włączonym telewizorem. Zauważa się, że w wydanej piątkowej nocie Watykanu Wesołowski został nazwany "Jego Ekscelencją" i "monsignore", co odnosi się do jego godności arcybiskupa. Tymczasem we wcześniejszych komunikatach watykańskich wymieniano go jedynie z imienia i nazwiska, w związku z decyzją sądu kanonicznego przy Kongregacji Nauki Wiary, który wymierzył mu w czerwcu 2014 roku karę wydalenia ze stanu kapłańskiego. Od wyroku tego były nuncjusz się odwołał. O. Benedettini wyjaśnił obecnie, że odwołanie to zostało odrzucone. "Ale nie zostało to oficjalnie ogłoszone, aby nie pogarszać sytuacji" - stwierdził zastępca watykańskiego rzecznika. Tuż przed rozpoczęciem procesu Józef Wesołowski trafił 10 lipca do szpitala na oddział intensywnej terapii. Opuścił go po tygodniu. Wtedy nieoficjalnie mówiono o pogorszeniu stanu zdrowia z powodu nagłego wzrostu ciśnienia, stresu i upału. Ale pojawiła się też hipoteza, że były dostojnik zażywał leki i pił alkohol. Skandal, związany z zarzutami pedofilii wybuchł w Watykanie na początku września 2013 roku. Media ujawniły wówczas, że w sierpniu abp Wesołowski został zwolniony ze stanowiska nuncjusza apostolskiego na Dominikanie, które zajmował przez 5 lat po długiej karierze dyplomatycznej w wielu krajach świata. Na jaw wyszło, że watykański dyplomata zmuszał nieletnich do czynów seksualnych, a jego komputer zawierał ogromne ilości materiałów z pornografią dziecięcą. Jedną z jego ofiar był 13-letni epileptyk, który w zamian za usługi seksualne otrzymywał leki.

zobacz również

    brak informacji