Hal Ashby zasłynął początkowo jako montażysta (Oscar za „W upalną noc” z 1967 roku), a jako reżyser zadebiutował w 1970 roku filmem „Właściciel”. Już w pierwszej produkcji zaznaczył swoją pozycję hollywoodzkiego buntownika – zaangażowanego społecznie i politycznie portrecisty intensywnej fali zmian w USA po 1968 roku.
Czas jego świetności przypada na lata 70., kiedy oprócz Właściciela wyreżyserował jeszcze 6 innych filmów. W każdym z nich stawiał krzywe zwierciadło przed konserwatywną i rasistowską Ameryką, ukazując m.in. skostniałe normy społeczne („Harold i Maude”, gdzie prezentuje historię przyjaźni między 19-letnim chłopakiem a 79-letnią kobietą), wyśmiewając stereotypowe wyobrażenie męskości (np. „Ostatnie zadanie” ze świetnym Jackiem Nicholsonem), czy obnażając polityczny populizm (jak w „Wystarczy być” według prozy Jerzego Kosińskiego, gdzie niewykształcony i niepiśmienny mężczyzna zostaje prezydentem Stanów Zjednoczonych).
Podczas American Film Festival zobaczymy 7 najważniejszych filmów Ashby’ego i najnowszy dokument o reżyserze.
9. American Film Festival potrwa od 23 do 28 października we wrocławskim Kinie Nowe Horyzonty.