Nagrodę dla najlepszego reżysera za dramat pt. „Zimna wojna” otrzymał Paweł Pawlikowski, twórca nagrodzonej Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego „Idy” w 2015 r. Akcja jego najnowszego dzieła rozgrywa się w PRL. Film opowiada o miłości dwojga ludzi, którzy nie potrafią być ze sobą i jednocześnie nie mogą bez siebie żyć.
– Po raz pierwszy polski film znalazł się w oficjalnej selekcji; dziękuję w imieniu całego kraju, to naprawdę dobra wiadomość, a bardzo nam trzeba dobrych wiadomości z Polski w dzisiejszych czasach – podkreślił Pawlikowski, odbierając nagrodę.
Reżyser podziękował aktorom, scenografom oraz producentkom, które pomogły „stworzyć naprawdę niełatwy film, niespecjalnie komercyjny”. – Dały mi przestrzeń, w której mogłem ten film kształtować, niemal rzeźbić w sposób bardzo wolny, nieograniczony. Rezultaty może tej wolności nie odzwierciedlają, ale proces był wyjątkowo chaotyczny; wielu producentów zwolniłoby mnie po pierwszym tygodniu – powiedział.
Pawlikowski nagrodę zadedykował zmarłemu w zeszłym roku dramaturgowi, prozaikowi i scenarzyście Januszowi Głowackiemu, który pomógł mu napisać scenariusz i reprezentował „odwagę, otwartość, poczucie humoru, delikatność, otwartość na resztę świata”. – Właśnie o te rzeczy musimy walczyć, żeby ich nie zatracić, żeby duch Janusza Głowackiego i jemu podobnych pozostał w Polsce” – podkreślił.