W zawieszeniu…
Policja nadal będzie szukać Marty oraz jej porywacza, jednak Krzepiński zniknie bez śladu. A Elżbieta znów zacznie obwiniać Artura.
- To wszystko stało się przez ciebie!(…) Miałeś wszystko: kochającą kobietę, dziecko... Ale tobie to nie wystarczało... Musiałeś szczyty zdobywać! Gdybyś wreszcie odpuścił, Marta nie pojechałaby do Białegostoku i nie wpadła w ręce tego psychopaty!