Mantas Katinas, dyrektor spółki Investuok Lietuvoje, twierdzi, że od 500 do 2,5 tys. białoruskich specjalistów sektora IT rozważa możliwość kontynuowania działalności na Litwie.

– Obecnie warunki przeniesienia biznesu do naszego kraju omawiamy z prawie stu firmami działającymi na Białorusi. Dla naszych sąsiadów proponujemy wygodne warunki działalności i rozwoju. To przede wszystkim dostęp do unijnego rynku, bezpieczeństwo, stabilność geopolityczna, większe zaufanie klientów do spółki zarejestrowanej w UE. Wielkim plusem jest dobra komunikacja z Mińskiem. Podróż samolotem zajmuje 35 minut, pociągiem, samochodem, autobusem – około 3 godzin – mówi Rūta Nemunytė, dyrektorka departamentu komunikacji spółki zajmującej się pomocą zagranicznemu biznesowi.

Zaznacza, że podjęcie dosyć odważnej decyzji o przeniesieniu działalności gospodarczej do innego kraju nigdy nie jest łatwe.

– Ważne są regulacje procesów migracyjnych, sprawy kwarantanny, podatków, procedury rejestracji biura, zakwaterowanie. Kiedy chodzi o firmy zatrudniające kilkudziesięciu czy więcej pracowników, proces może potrwać nawet kilka miesięcy – tłumaczy R. Nemunytė.

Większość białoruskich firm chce, aby ich pracownicy czuli się komfortowo. Ważne są też aspekty społeczne – możliwość skorzystania z usług w języku rosyjskim i angielskim, miejsca w szkołach z nauczaniem w języku rosyjskim, białoruskim czy angielskim.

O białoruskich informatyków z Litwą konkurują Polska i Ukraina. Te kraje mają ważną przewagę – nie ma tu tak wielkiej bariery językowej. Wielu Białorusinów mówi po polsku oraz posiada Kartę Polaka, co ułatwia im pracę i życie w Polsce.

Od początku starć powyborczych do Polski już przeniosło się około 800 białoruskich specjalistów IT. Obecnie Polska Agencja Inwestycji i Handlu konsultuje 22 firmy IT z Białorusi, które rozważają możliwość przeniesienia biznesu do Polski.

Pracą na Litwie zainteresowani są nie tylko pracownicy firm informatycznych.

– Rośnie zatrudnienie kierowców z Białorusi w firmach transportowych zajmujących się przewozami międzynarodowymi. Wielu emigrantów ze Wschodu pracuje w zawodzie elektryka, spawacza czy betoniarza – wylicza Rūta Nemunytė.

Zgodnie z danymi, opublikowanymi przez Departament Migracji, od początku powyborczych starć o uzyskanie azylu na Litwie zabiega zaledwie 5 specjalistów wyższej kwalifikacji sektora informatycznego. Ogółem w okresie 8 sierpnia-27 października wpłynęło ponad 3 778 wniosków od obywateli Białorusi. Tymczasem reżim białoruski ze swojej strony robi wszystko, by emigrację najlepszych firm maksymalnie utrudnić. Procedury migracyjne zostały poważnie utrudnione. Na Białorusi rośnie biurokracja, wydłużane są procedury.