Zrzeszenie mleczarzy „Pieno centras” proponuje zalegalizowanie długoterminowych umów kupna-sprzedaży mleka surowego oraz utworzenie jednego wspólnego funduszu zarządzania ryzykiem.
Zdaniem przedstawicieli przemysłu państwo powinno szybciej realizować ukierunkowane działania inwestycyjne na modernizację gospodarstw w związku z ich powiększeniem i poprawą jakości mleka.
Przetwórcy apelują także do rządu o koordynację działań z krajami Unii Europejskiej (UE) i dążenie do jak najwyższych cen interwencyjnych zakupów produktów mlecznych, gdyby ten środek miał być zastosowany.
Warto zaznaczyć, że polscy rolnicy zwrócili się już do swoich władz z prośbą o rozpoczęcie skupu interwencyjnego niektórych produktów mleczarskich na szczeblu unijnym.
Zdaniem szefa stowarzyszenia Egidijusa Simonisa, fundamentalnym problemem w branży jest zalegalizowana praktyka zawierania krótkoterminowych umów między dostawcami a odbiorcami mleka, kiedy ceny kupna-sprzedaży mleka surowego mogą być zmieniane co 30 dni.
„Właśnie z tego powodu na Litwie występują duże wahania cen skupu mleka. Decyduje o nich szybka reakcja na wszelkie zmiany cen na europejskim i światowym rynku mleka. Nie zapewnia to stabilności ani rolnikom, ani przetwórcom” – zauważa E. Simonis.
Hodowcy bydła mlecznego protestują na Litwie i rozdają mieszkańcom mleko za darmo. Jest to reakcja na to, że cena skupu mleka spadła o połowę. Za litr mleka zamiast 48ct rolnicy dostawali o połowę mniej.