Wiadomość została wysłana.
Jak podaje portal lrytas.lt, w ubiegły wtorek jeden z pracowników komisji omyłkowo wysłał list do członków komisji dzielnic z danymi prawie 20 tys. wyborców. Miał on zostać wykorzystany w ramach rozpoczętego w środę szkolenia przedwyborczego.
Z doniesień wynika, że członkowie komisji zostali wezwani do jak najszybszego usunięcia otrzymanych danych po zauważeniu błędu.
Przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej, Lina Petronienė, zapewniła portal, że dane zostały przesłane członkom komisji przez pomyłkę, w związku z czym poproszono ich później o usunięcie otrzymanego pisma i niewykorzystywanie danych.
„Członkowie komisji również podpisali zobowiązania, że nie będą ujawniać danych wyborców. Nie zostały one wysłane do kogoś z zewnątrz, ale do członków komisji, którzy pracują z jeszcze większą ilością danych wyborców" – wyjaśniła szefowa komisji.
Zdaniem przewodniczącej VRK podczas szkolenia dla członków komisji zostały sformułowane praktyczne zadania, dlatego potrzebne były dokładne dane dot. wyborców. Wyborcy nie zostali jednak poinformowani o zamiarze wykorzystania danych.
W odpowiedzi na pojawiające się informacje o rzekomym wycieku danych wyborców, VRK stwierdza, że nie doszło do wycieku danych. Mówi się, że materiał został przekazany Komisji Wyborczej w celach szkoleniowych.
„Obecnie trwa intensywny proces szkolenia członków komisji wyborczych. Członkowie komisji wyborczych uczą się i realizują praktyczne zadania dot. obsługi systemu informacyjnego VRK w dniu wyborów, tak aby w momencie rozpoczęcia głosowania przebiegało ono sprawnie i bez zakłóceń, a dane wyborcze wprowadzano w sposób uporządkowany i określony w Kodeksie wyborczym oraz w trybie zatwierdzonym decyzjami VRK” – wskazano w komentarzu VRK.
Zdaniem komisji takie szkolenia, podczas których komisja wyborcza wykorzystuje dane wyborców wyłącznie do celów wyborczych, przeprowadzane są przed każdymi wyborami.
Centralna Komisja Wyborcza zwraca uwagę, że tym razem przesyłając informację, zauważono, że nie jest ona adekwatna do zadań przeznaczonych do szkolenia, dlatego zażądano jej usunięcia.
„Zaobserwowano, że dane zawarte w pierwszym liście nie nadawały się do zadań szkoleniowych. Inaczej mówiąc, fragment danych przesłany do samorządowych komisji wyborczych nie odpowiadał fragmentowi danych przesłanemu do środowiska szkoleniowego. Widząc to, koledzy zdali sobie sprawę, że komisje nie będą w stanie wykonać zadań i od razu przesłali kolejny list z prośbą o usunięcie pierwszego” – wyjaśnia VRK.
