Wiadomość została wysłana.
W zeszłym roku w maju w szkole podstawowej doszło do ataku, w wyniku którego zginęło dziewięcioro uczniów i strażnik. Następnego dnia kolejne masowe strzelaniny wstrząsnęły Serbią.
Nawet deszcz nie powstrzymał uczniów, rodziców i mieszkańców Belgradu od oddania hołdu przed Szkołą Podstawową Vladislava Ribnikara. Zapalili oni świece i składali kwiaty przy wejściu. Tłum zgromadzony pod baldachimami przed artystyczną instalacją, na której eksponowane są zdjęcia osób poległych podczas najtragiczniejszych strzelanin w historii Serbii, z ostatniego roku.
„W ciągu ostatnich lat nie poświęcaliśmy wystarczająco uwagi wszystkim pytaniom, które wciąż nas dręczą, np. dlaczego ta tragedia miała miejsce, jakie są jej konsekwencje, a przede wszystkim, co musimy zmienić zarówno w sobie, jak i społeczeństwie, aby zapobiec powtórzeniu się takich tragedii" – powiedział psycholog Aleksandar Baucalis, który należy do zespołu podejmującego działania na rzecz stworzenia w mieście pomnika upamiętniającego atak.
O godzinie 8.41 – w chwili rozpoczęcia ataku – zadźwięczały syreny. Programy telewizyjne i radiowe zostały zawieszone.
„Minął rok od bezprecedensowej tragedii, która na zawsze pozostawiła trwały ślad w duszy całego kraju, ale nie minął ból, niewiara i ogromny smutek” – powiedział prezydent Aleksandar Vucic.
Rodzice podejrzanego nastolatka-strzelca są obecnie sądzeni w Belgradzie. W czasie ataku podejrzanemu było 13 lat, więc zgodnie z serbskim prawem karalność nie dotyczy go.
Prokuratorzy twierdzą, że ojciec chłopca nauczył go strzelać, nieodpowiednio przechowywał broń i amunicję oraz pozwolił synowi ukryć broń i 92 pociski w plecaku, które później zostały użyte podczas strzelaniny. Matka chłopca również jest oskarżona o nielegalne posiadanie broni.
Po strzelaninach Vucic obiecał „odzbroić” kraj, wdrażając plan mający na celu poradzenie sobie z legalnym i nielegalnym posiadaniem broni palnej.
Mniej niż 48 godzin po ataku w szkole, podczas kolejnej strzelaniny, która odbyła się 60 km na południe od stolicy, uzbrojony w automatyczny karabin 21-latek zabił ośmiu ludzi.
Strzelaniny wywołały ogromne protesty antyrządowe. Na ulice wyszły dziesiątki tysięcy osób, domagając się dymisji wysokich urzędników i zakończenia gloryfikowania przemocy i kultury gangsterskiej w mediach.
Vucic odrzucił protesty jako „polityczny” trik i rozpowszechniał teorie spiskowe, jakoby demonstracje miały organizować siły zagraniczne.
Ruch protestacyjny później przekształcił się w blok polityczny, który w grudniu, podczas wyborów, stanął do walki z Vucicem i jego partią, ale nie udało im się obalić rządu.
Mimo że Serbia ma najwięcej na kontynencie europejskim właścicieli broni, masowe strzelaniny są tu rzadkim zjawiskiem.