Wiadomość została wysłana.
Propozycja budowy fortyfikacji spotkała się z ostrą krytyką dowództwa wojska litewskiego. Valdemaras Rupšys nazwał to powrotem do wieku XIX.
Politycy nie zgadzają się z krytyką. Twierdzą, że podczas trwającej na Ukrainie wojny fortyfikacje spełniają swoją rolę.
Dowództwo wojska litewskiego wyznaczyło 60 komendantów, którzy będą dowodzić jednostkami obrony terytorialnej. Większych miast będzie bronił batalion, czyli ok. 800 żołnierzy, inne komendantury dostaną mniejsze oddziały.
Problem w tym, że nie ma regulacji prawnych, które zapewniłyby opiekę społeczną w przypadku, kiedy cywil odniesie rany podczas służby wojskowej oraz odpowiedzialności karnej za dezercję. Parlament zajmie się tym podczas jesiennej sesji.