Wiadomość została wysłana.
Pani Edyta przez całe życie pracowała jako pomoc pielęgniarki w szpitalu. W czasie pandemii koronawirusa ciężko zachorowała, spędziła 20 dni w śpiączce. Lekarze mówili, że to cud, że przeżyła. Po kolejnych 2 miesiącach wyszła ze szpitala. Uczyła się żyć na nowo. Pani Edyta zdradza, że od zawsze marzyła, aby zostać malarką. Chęć malowania pomogła jej wstać z łóżka. Teraz jest odpoczynkiem i medytacją. Pierwsza wystawa zbiorowa, na której została zaprezentowana twórczość Pani Edyty, odbyła się jesienią w Muzeum Etnograficznym w Niemenczynie. Zaprosiła ją tam inna niemenczyńska artystka. W obrazach Pani Edyta uwiecznia krajobrazy, przyrodę, a także miasto. Maluje olejem bądź akrylem na płótnie, a jej narzędzia to nie tylko pędzle, ale i szpatułki, a czasem palce. Jej twórczość do końca marca można oglądać w bibliotece w Niemenczynie. Pani Edyta dalej się dokształca, bierze lekcje malowania, chodzi do galerii. Oprócz tego pomaga potrzebującym – jest pracownikiem socjalnym w Orderze Maltańskim.