– To była postać święta, która miała wartości bardzo wyraźne i potrafiła o te wartości walczyć, bronić ich. Z drugiej strony wchodziła w spory z otoczeniem i dlatego mówimy, że czasami pokonywał niemożliwe bariery i ciągle robił coś, co było wbrew przyjętym normom albo prawu – powiedział reżyser Robert Glińki o księdzu Janie Ziei, bohaterze filmu.

Gliński zaznaczył również, że życie legendarnego warszawskiego duchownego obfitowało w bardzo wiele wydarzeń i do filmu trzeba było wybrać to, co jest ważne i dodatkowo będzie miało siłę filmową. – Wybieraliśmy te rzeczy, które w jakiś sposób nawiązują do współczesności. Po to, żeby wywoływać rozmowy o prawdzie. Prawda jest najważniejsza, nas oczyszcza i wyzwala – podkreślił.

Młodego Jana Zieję gra Mateusz Więcławek, a dojrzałego − Andrzej Seweryn. Postać prymasa Stefana Wyszyńskiego odtwarza Tadeusz Bradecki, w roli Karola Wojtyły wystąpił Lesław Żurek, a Jacka Kuronia – Jakub Wieczorek. W obsadzie filmu znaleźli się również: Zbigniew Zamachowski, Sławomir Orzechowski oraz Sonia Bohosiewicz.

Reżyser Robert Gliński zaprosił także do współpracy m.in.: Wojciecha Lepiankę (scenariusz), Witolda Płóciennika (zdjęcia), Ewę Smal (montaż).

Film został wyprodukowany przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w koprodukcji z Telewizją Polską, przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Urodzony w 1897 roku ks. Zieja, wyświęcony w 1919 roku, był żołnierzem-ochotnikiem wojny w 1920 roku i obrony wrześniowej 1939 roku, kapelanem Szarych Szeregów i Komendy Głównej Armii Krajowej oraz zakładu dla ociemniałych w Laskach. Uczestniczył w Powstaniu Warszawskim, był kapelanem pułku „Baszta” walczącego na Mokotowie.

Po wojnie zaangażował się w działalność społeczną i charytatywną, wspierał demokratyczną opozycję w czasach PRL. W 1975 roku był sygnatariuszem protestu przeciwko zmianom w konstytucji, a następnie został jednym z założycieli Komitetu Obrony Robotników. Ksiądz Zieja zmarł w 1991 roku, pochowany został na cmentarzu w podwarszawskich Laskach.