Wiadomość została wysłana.
Mecz Jagiellonia Białystok – Warta Poznań, który rozpocznie się w sobotę 25 maja o 17:30 na Stadionie Miejskim w Białymstoku, będzie dla obu drużyn pojedynkiem kluczowym. Duma Podlasia w przypadku wygranej zapewni sobie pierwsze w historii mistrzostwo Polski. W razie remisu lub porażki piłkarze Adriana Siemieńca będą musieli liczyć na to, że Śląsk Wrocław podzieli się punktami lub zostanie pokonany na wyjeździe przez Raków Częstochowa.
Oba walczące o triumf w Ekstraklasie kluby mają równą liczbę punktów, ale Jaga ma lepszy bilans starć bezpośrednich. 8 marca piłkarze z Białegostoku wygrali 3:1. We wrześniu 2023 r. to Śląsk wygrał 2:1. Sytuacji, w której to jedna bramka zdecydowała o mistrzostwie Polski, w historii Ekstraklasy nie było nigdy. Dwa gole rozstrzygnęły losy tytułu w 1960 r., trzy w sezonie 1982/1983. Wówczas liczył się ogólny bilans strzelonych i straconych bramek.
Ostatni raz, kiedy na finiszu dwa kluby Ekstraklasy miały taką samą liczbę punktów, miał miejsce w sezonie 2006/2007. Wtedy Zagłębie Lubin i GKS Bełchatów uzbierały po 64 oczka. Ligę wygrali Miedziowi, którzy zdobyli w łącznym rozrachunku o sześć bramek więcej. Trudno nie zauważyć, że jeżeli Jagiellonia i Śląsk będą miały po 25 maja taką samą liczbę punktów, to sezon 2023/2024 przejdzie do historii.
To nie oznacza jednak, że zostanie on zapamiętany przez kibiców pozytywnie. Nie da się ukryć, że obecne rozgrywki nie należały do zbyt pięknych i widowiskowych. Wszystkie kluby z czołówki, szczególnie w rundzie wiosennej, zawodziły i traciły punkty z niżej notowanymi rywalami oraz notowały serie bez zwycięstwa, serię remisów, czy nawet serię kilku porażek z rzędu. Jagiellonia na tym skorzystała. To oni popełnili najmniej błędów i być może po sobotnim meczu kibice klubu z Białegostoku fetować będą tytuł.
Na zupełnie przeciwległym biegunie tabeli i nastrojów znajdują się fani Warty Poznań. Warciarze walczą o utrzymanie i mają jedynie dwa punkty przewagi nad Koroną Kielce, która znajduje się na miejscu spadkowym. Scyzoryki zagrają w sobotę na wyjeździe z teoretycznie dużo mocniejszym Lechem Poznań.
Kolejorz nie zachwyca jednak w ostatnich spotkaniach i de facto już o nic nie walczy. Piłkarze Mariusza Rumaka nie dogonią Legii Warszawa i nie zagrają w europejskich pucharach. Korona na Bułgarskiej będzie z kolei na pewno gryzła trawę. Od wyniku zależy los klubu.
Gdyby Warta przegrała w Białymstoku, a Korona wygrała w Poznaniu, to właśnie miejscowy rywal Lecha znalazłby się w Fortuna 1. Llidze razem z ŁKS Łódź i Ruchem Chorzów, które spadły już wcześniej.
Czy Jagiellonia w sobotę zostanie mistrzem Polski? A może tytuł wywalczy Śląsk Wrocław. O tym, jak będzie, przekonają się widzowie Telewizji Polskiej.
Transmisja meczu Jagiellonia Białystok – Warta Poznań rozpocznie się w sobotę 25 maja o 17:30. Będzie można ją obejrzeć na antenie TVP Sport oraz w TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV. Komentować pojedynek będą Maciej Iwański i Robert Podoliński. Studio przedmeczowe od 16:35. W trakcie meczu łączenia z Częstochową, gdzie Raków będzie grał z drugim z kandydatów do tytułu – Śląskiem Wrocław.
RS