Wiadomość została wysłana.
Mecze półfinałowe Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy, które rozpoczną się w czwartek 9 maja o 21:00, na pewno zainteresują kibiców piłki nożnej.
Niewątpliwie najciekawiej zapowiada się pojedynek Bayeru Leverkusen z AS Romą. Nowi mistrzowie Niemiec wygrali w pierwszym spotkaniu rozegranym w Rzymie 2:0.
Wynik nie odzwierciedla jednak tego, co działo się na Stadio Olimpico. Włosi byli dla Aptekarzy równorzędnym rywalem i mieli szansę odmienić przebieg meczu lub przynajmniej zmniejszyć rozmiary porażki. Najlepszą okazję miał ku temu w 94. minucie Tamar Abraham. Reprezentant Anglii nie trafił jednak do pustej bramki z trzech metrów.
Wcześniej, w 55. minucie, piłkarzom z Rzymu na drodze do zdobycia gola zabrakło centymetrów. Paulo Dybala idealnie dośrodkował w pole karne na głowę Bryana Cristantego. Pomocnik Romy minimalnie przestrzelił. Zgodnie ze starym piłkarskim przysłowiem, które mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, w 73. minucie Bayer strzelił drugą bramkę (pierwszy gol padł w 28. minucie).
Później drużyna prowadzona przez Xabiego Alonsa mądrze się broniła i rezultat do końca meczu nie uległ już zmianie. Mistrzowie Niemiec są zdecydowanymi faworytami do awansu. Forma Bayeru jest niesamowita. Aptekarze nie przegrali w tym sezonie żadnego z 48 meczów, wygrali Bundesligę i mają wielkie szanse na zdobycie Pucharu Niemiec oraz końcowy triumf w Lidze Europy. Takiej serii zwycięstw i meczów bez porażki Europa nie widziała od wielu lat.
Mecz Atalanta Bergamo – Olympique Marsylia to z kolei pojedynek dwóch wielkich przegranych tego sezonu, jeżeli chodzi o Serie A i Ligue 1. Nerazzurri zapowiadali przed sezonem, że będą walczyć o mistrzostwo Włoch z Interem Mediolan, ale na słowach się skończyło.
Ekipa prowadzona przez Giana Piera Gasperiniego zajmuje 5. miejsce w tabeli i traci do Interu aż 29 punktów. Temu nie można się jednak dziwić – Inter w tym sezonie absolutnie dominował w lidze i ma przewagę 18 oczek nad drugim w zestawieniu z AC Milanem.
Na pocieszenie Atalancie zostaje właśnie Liga Europy i awans do finału Pucharu Włoch. Wygrana ekipie z Bergamo na pewno się przyda, bo wciąż klub z północy Italii ściga się z AS Romą w walce o ostatnie miejsce premiowane możliwością gry w europejskich pucharach.
Najpierw jednak drużyna prowadzona przez Gasperiniego musi pokonać Olympique Marsylia, który w tym sezonie totalnie zawodzi swoich kibiców. W lidze francuskiej Les Olympiens zajmują dopiero 9. miejsce, a przecież przed sezonem ekipa prowadzona przez Jeana-Louisa Gasseta stawiana była w gronie faworytów do mistrzostwa Francji. Dla biało-błękitnych Liga Europy to ostatnia szansa na jakikolwiek sukces w tym sezonie.
W pierwszym meczu między oboma zespołami padł remis 1:1. Pojedynek, który został rozegrany na Stade Vélodrome, trudno nazwać widowiskowym, ale emocji z pewnością w nim nie zabrakło.
W kiepskim humorze do półfinału Ligi Konferencji Europy przystępuje również Olympiakos Pireus, który ma już tylko teoretyczne szanse na wywalczenie mistrzostwa Grecji. Czerwono-biali tracą do AEK Ateny 5 punktów, a przed nimi są jeszcze w tabeli Superleague Ellada PAOK Saloniki i Panathinaikos Ateny. Do końca rozgrywek pozostały trzy mecze.
Na pocieszenie klubowi z Grecji pozostaje szansa na awans do finału Ligi Konferencji Europy. W pierwszym meczu drużyna, którą prowadzi José Luis Mendilibar, wygrała z Aston Villą na wyjeździe 4:2. To bardzo dobra zaliczka przed rewanżem. Angielska drużyna również zajmuje 4. miejsce w swojej lidze, ale tutaj nie można mówić o porażce, bo Arsenal Londyn, Manchester City i Liverpool były po prostu poza zasięgiem wszystkich pozostałych klubów Premier League.
Jeżeli klub z Birmingham utrzyma swoją lokatę do końca rozgrywek, to w przyszłym sezonie zagra w Lidze Mistrzów. To się prawdopodobnie uda piłkarzom The Villans, bo 5. w tabeli Premier League Tottenham Hotspur ma aż 7 punktów straty do nich. Londyńczycy mają wprawdzie o jeden mecz rozegrany mniej, ale nawet gdyby założyć, że go wygrają, to i tak Aston Villa będzie miała cztery oczka przewagi, a do końca pozostaną tylko dwa mecze.
Wszystkie spotkania będzie można śledzić w relacjach na żywo, którą przeprowadzi portal TVP Sport.
RS