Jest jednym z najsłynniejszych współczesnych malarzy, ale pomimo tego faktu jego tożsamość pozostaje – przynajmniej oficjalnie – nieznana. Często określany przez prasę jako „nieuchwytny” i „sekretny”, dla jednych jawi się jako bohater, dla innych – wandal. Jego dzieła sprzedają się za oszałamiające sumy, a samorządy i właściciele ziemscy śpieszą się, by czerpać zyski lub… odmalowywać budynki wybrane przez niego na płótna. Co wiadomo o Banksym, najbardziej tajemniczym artyście na świecie?
Wciąż niewiele wiemy o młodości Banksy'ego, ponieważ nadal utrzymuje on swoje imię i nazwisko w tajemnicy. Jego dociekliwi wielbiciele dotarli do teorii, które mówią, że może nazywać się Robert Banks lub Robin Gunningham. Drugie nazwisko miałyby potwierdzać zdjęcia, które kilka lat temu wypłynęły na światło dzienne. Przedstawiają one bowiem Gunninghama – artystę urodzonego w Bristolu w 1973 r., który około 2000 r. zmienił swoje miejsce zamieszkania na Londyn. Główny zainteresowany nigdy jednak nie potwierdził tych doniesień.

Jeszcze inna teoria mówi, że pod pseudonimem Banksy ukrywa się piosenkarz Robert del Naja z grupy muzycznej Massive Attack – choć sam artysta wielokrotnie temu zaprzeczał. Są też i tacy, którzy uważają, że tak naprawdę nie mamy do czynienia z jedną osobą, lecz kolektywem siedmiu malarzy pracujących pod tą samą nazwą. Z kolei w listopadzie 2023 r. pojawiła się informacja, że twórca potwierdził swoją tożsamość w wywiadzie dla BBC przeprowadzonym dwie dekady wcześniej. Na nagraniu z 2003 r. widać, jak reporter Nigel Wrench pytał go, czy nazywa się Robert Banks, na co on odpowiedział: „Wolę Robbie”.
Oczywiście przedstawiciele Banksy'ego są powściągliwi i nie dają się prowokować, by potwierdzić doniesienia lub im zaprzeczyć. Wtajemniczeni natomiast milczą, co jeszcze bardziej zwraca uwagę całego świata nie tylko na samą tożsamość artysty, lecz także na jego kolejne prace.

Kiedy graffiti przestaje być aktem wandalizmu
Choć o danych malarza nie wiemy zbyt wiele, znana jest jego droga do międzynarodowej sławy. A rozpoczęła się ona w latach 90. w bristolskim gangu graffiti DryBreadZ Crew. Początkujący artysta na początku samodzielnie tworzył rysunki, jednak szybko zwrócił się ku szablonowej sztuce, którą umieszczał na ścianach bristolskich budynków.
Gdy jego prace zaczęły być coraz bardziej popularne, w 1999 r. przeniósł się do Londynu i zaczął uciekać w stronę anonimowości. Jednym z powodów tej decyzji była chęć ukrycia się przed władzami, które ścigały grafficiarzy. Przy tej okazji malarz szybko odkrył, że bycie nierozpoznanym nie tylko zapewnia mu bezpieczeństwo przed policją, ale dodaje jego osobie tajemniczości, co z kolei powszechnie wzbudza wielkie zainteresowanie.
Podobnie jak wielu innych twórców ulicznych już na początku swojej artystycznej drogi przyjął powtarzające się motywy. Byli to policjanci, żołnierze, uczestnicy zamieszek, a także małpy, dzieci i osoby starsze. W ten sposób chciał zaznaczyć swoją stałą obecność w przestrzeni publicznej, co spowodowało, że szybko zaczął zdobywać zwolenników. Równie często wykorzystywał szczury. W jego twórczości te nocne gryzonie – większości kojarzące się z chorobami i zarazami – można odczytać jako pewnego rodzaju autoportret, poprzez który autor przekazuje informację, że on również pod osłoną nocy realizuje swoje nielegalne prace.

Ze ściany do galerii sztuki
Malując wciąż te same symbole, Banksy szybko zwrócił na siebie uwagę społeczności sztuki ulicznej i ogółu społeczeństwa. W lipcu 2003 r. zorganizował nawet swoją przełomową wystawę pt. „Wojna o terytorium”. Spektakl, zorganizowany w dawnym magazynie w Hackney, olśnił londyńską scenę artystyczną pokazem utrzymanym w karnawałowej atmosferze, na którym prezentowana była żywa jałówka mająca sierść ozdobioną portretami Andy’ego Warhola oraz szympans w przebraniu królowej Elżbiety II.
Międzynarodową gwiazdą Banksy stał się dwa lata później – w 2005 r. Wtedy przybył do Palestyny i namalował dziewięć murali. Najbardziej znana praca z tamtego miejsca przedstawia chłopaka, który zamiast rzucać koktajlem Mołotowa, wybrał bukiet kwiatów symbolizujący pokój i jedność. W tamtym okresie do większości ludzi nie docierały wieści o tym państwie, a informacje, które mieli, były stronnicze i przyczyniały się do złego wizerunku Palestyny. Poprzez swoją pracę artysta zwrócił uwagę całego świata na konflikt w Stefie Gazy, a jednocześnie zmusił społeczeństwo do poszerzenia informacji na jego temat oraz zweryfikowania faktów.
Tym sposobem ewoluował z grafficiarza przedstawiającego żartobliwe prace na cenionego malarza, który nie tylko organizuje swoje wystawy, ale również komentuje zastaną rzeczywistość i zmusza widzów najpierw do myślenia, a później i do działania.

Komentowanie wydarzeń za pomocą obrazów
Dzisiaj Banksy znany jest przede wszystkim jako artysta, którego prace poruszają tak ważne dla całego świata tematy jak polityka, wojna, kapitalizm, hipokryzja czy ochrona środowiska.
Jedno z takich dzieł powstało w 2020 r. podczas pandemii koronawirusa. Malarz powiesił wtedy w holu szpitala w Southampton w Anglii czarno-białą grafikę przedstawiającą młodego chłopca bawiącego się lalką w stroju pielęgniarki, która w jego rękach jest superbohaterką. Wydał nawet oświadczenie, w którym podziękował pracownikom medycznym za ich pracę w trakcie tego trudnego dla całego świata okresu.
W 2022 r. pojawił się również w Ukrainie i wykonał siedem murali na gruzach zniszczonych budynków w kilku miastach. Wśród nich była gimnastyczka próbująca utrzymać równowagę czy dwoje dzieci huśtających się na zaporze przeciwczołgowej. Najbardziej wymowna praca przedstawiała małego chłopca powalającego rosłego mężczyznę ubranego w strój do judo. Wszyscy doskonale odczytali symbolikę dzieła, która jasno wskazywała, że wielkość przeciwnika nie ma znaczenia i Ukraina wygra toczącą się wojnę.

Dziedzictwo Banksy’ego
Światowa sława malarza przekształciła jego dokonania z aktów wandalizmu w cenione dzieła sztuki wysokiej. Na równi z innymi artystami, takimi jak Shepard Fairey, Zevs, D*Face i Ron English, przypisuje się mu transformację graffiti z typowego stylu popularnego jeszcze w latach 80. do formy nazywanej post-graffiti. Opiera się ona na konkretnej lokalizacji i poruszanym kontekście, a także stara się zwrócić uwagę społeczeństwa na palący problem.
Co więcej, dzieła Banksy’ego sprzedawały się na aukcjach po niezwykle wysokich cenach. Za miliony dolarów kupowali je zarówno kolekcjonerzy, jak i celebryci, tacy jak Brad Pitt czy Christina Aguilera. To uczyniło Banksy’ego pierwszym artystą ulicznym, który stał się częścią komercyjnego rynku sztuki. Mimo tak wielkiej rozpoznawalności on sam twierdzi, że „sukces materialistyczny jest oznaką porażki twórcy graffiti”. Wierzy, że „kiedy graffiti nie jest przestępstwem, traci większość swojej niewinności”, co zresztą napisał przy jednej ze swoich prac, które znalazły się na murze w Londynie w 2011 r.
Wszystko wskazuje więc na to, że choć wielu chciałoby poznać tożsamość artysty, to jego wewnętrzne przekonania raczej jeszcze długo na to nie pozwolą. Może to nawet i lepiej, bo cały świat może skupiać się nie na nim, lecz na jego pracach i przesłaniu, jakie chce przez nie przekazać.