Pretendentka do urzędu prezydenta Rosji - Ksenia Sobczak jest gotowa wycofać swoją kandydaturę na rzecz Aleksieja Nawalnego. Takie oświadczenie złożyła w trakcie pierwszej, przedwyborczej konferencji prasowej.
Centralna Komisja Wyborcza w Rosji nie chce zarejestrować kandydatury Aleksieja Nawalnego, ponieważ ciąży na nim wyrok sądu.
Sam lider opozycji twierdzi, że to wbrew konstytucji, a jego zwolennicy nazywają wyrok "polityczną zemstą Kremla". Po tym, gdy w ubiegłym tygodniu prezenterka telewizyjna i celebrytka Ksenia Sobczak ogłosiła swój start w wyborach, pojawiły się komentarze, że "wbiła Nawalnemu nóż w plecy".
"Szanuję Aleksieja i to on najbardziej zasłużył na prawo kandydowania" - oświadczyła Sobczak na pierwszej, przedwyborczej konferencji prasowej. "Daję słowo, jeśli Aleksieja Nawalnego zarejestrują, jeśli uda się nam wywalczyć tę rejestrację, a ja będę jej żądać, to wycofam swoją kandydaturę. Jeśli Aleksieja zarejestrują jestem gotowa być w jego drużynie" - oświadczyła kandydatka na prezydenta Rosji.
Skrytykowała też obecne władze Rosji za łamanie niezależności sądów, wolności słowa i zgromadzeń, a rządzących polityków nazwała "dziadkami w garniturach".
(IAR)