Moto

Znowu to samo. 24-latka wjechała pod prąd na S6 i doszło do wypadku

Wypadek na drodze S6 - kobieta wjechała pod prąd (fot. policja)
Wypadek na drodze S6 - kobieta wjechała pod prąd (fot. policja)

Drogi ekspresowe mają być synonimem szybkiego i bezpiecznego przemieszczania się. Niestety, regularne doniesienia o kierowcach wjeżdżających pod prąd pokazują, że nawet na najnowocześniejszych trasach może dojść do sytuacji zagrażających życiu. Najnowszy przypadek z rejonu ulicy Morskiej na S6 to kolejny przykład tego, jak momentowa nieuwaga może skończyć się tragedią.

Tym razem sprawczynią niebezpiecznego zdarzenia była 24-letnia kierowczyni, która podczas próby włączenia się do ruchu w kierunku Trójmiasta popełniła błąd i wjechała na drogę pod prąd. Pomylenie pasów ruchu doprowadziło do sytuacji, w której młoda kobieta znalazła się bezpośrednio na drodze nadjeżdżającej z przeciwnej strony ciężarówki Volvo prowadzonej przez 65-letniego mężczyznę.


Szczęście w nieszczęściu sprawiło, że oba pojazdy zdołały uniknąć bezpośredniego zderzenia czołowego. Kierowcy wyszli z tego zdarzenia bez obrażeń, ale konsekwencje prawne nie ominęły sprawczyni - otrzymała mandat w wysokości trzech tysięcy złotych oraz dziesięć punktów karnych.


Przeczytaj także: Ciągnikiem po autostradzie? Nie można! Lista pojazdów z zakazem jest dłuższa

 

Zjawisko wjeżdżania pod prąd na drogach szybkiego ruchu to nie incydent, lecz powtarzający się problem. Przyczyny takich sytuacji są różnorodne - od zwykłej nieuwagi, przez błędy w nawigacji, aż po problemy z oznaczeniem dróg w newralgicznych punktach.

Co zrobić, gdy wjedziemy pod prąd na autostradę?

Ja radzi policja, najważniejsze to natychmiastowe zatrzymanie pojazdu w najbezpieczniejszym dostępnym miejscu (najlepiej na pasie awaryjnym), włączenie świateł awaryjnych i zgłoszenie incydentu pod numerem 112. Policjanci zostaną wówczas skierowani na miejsce, aby w bezpieczny sposób pomóc kierowcy wrócić na „właściwe tory”.


Na coraz większej liczbie węzłów pojawiają się też tablice ostrzegające o tym, że wjeżdżamy na autostradę pod prąd. Zwykle przedstawiają one duży symbol dłoni oraz symbole znaku zakazu wjazdu z dopiskiem „stop, zły kierunek”. Kontynuowanie jazdy widząc taki znak jest zabronione – podobnie jak próba dojechania do kolejnego wjazdu pod prąd na autostradzie, niezależnie od tego, czy poruszamy się jezdnią, czy pasem awaryjnym.


Przeczytaj także: Policjant zatrzymuje do kontroli. Za jedną rzecz może od razu dać 500 zł mandatu

Więcej na ten temat