Jeszcze przed śniadaniem Bazyli z Erykiem wyszli przed dom w celu obserwowania interesujących obiektów. Eryk używał do tego lupy, a Bazyli lornetki. Zanim jednak cokolwiek udało się któremuś z nich zaobserwować, posprzeczali się, bo obiekt uciekł. W czasie śniadania Eryk informuje Domisie, że wyrusza na wyprawę badawczo - naukową i dlatego potrzebuje i lornetki, i lupy. Bazyli również chce wyruszyć na swoją wyprawę badawczo - aukową i on również potrzebuje lornetki i lupy. W i tak już trudną sytuację włącza się Pysia, bo kiedy dowiaduje się o naukowych planach Bazylego i Eryka, ona też chce pójść na swoją wyprawę. I oczywiście potrzebuje lornetki i lupy. I tu pojawia się główny problem, bo Domisie mają jedną lornetkę i jedną lupę. Jedynym sposobem pogodzenia jest przekonanie ich do stworzenia domisiowego zespołu naukowego i wyruszenia na wspólną, jak to nazywa Amelka, ekspedycję naukową. Ale zanim ekspedycja wyruszy, Domisie muszą zrozumieć, że bez kompromisów i zespołowej pracy nic z tego nie będzie. Tymczasem Strachowyj postanawia nastraszyć Domisie tak, jak jeszcze nigdy wcześniej...