Wiadomość została wysłana.
W Słupskim marszu równości wzięło udział kilkaset osób. Uczestnicy ruszyli w sobotę z mostu Grosza i z tęczowymi flagami i transparentami przeszli w kolorowym korowodzie ulicami centrum miasta.
Dla uczestników wydarzenia ważna jest równość praw dla osób LGBT+, wolność wyboru i sprzeciw dla dyskryminacji. Jak zgodnie podkreślali, każdy powinien móc decydować, kim chce być.
Marsz ma pokazać jak duża jest społeczność osób LGBT + i osób sojuszniczych. - Chcemy, by w Słupsku, który jest miastem dość otwartym, móc czuć się bezpiecznie - przekazał Mateusz Marecki ze stowarzyszenia Słupsk Q+. - Walczymy o partnerską równość i różnorodność - zaznaczył.
Patronat nad imprezą objął m.in. słupski samorząd. Wiceprezydent miasta Marta Makuch przyznała, że Słupsk chce być miastem otwartym dla każdego. - Chcemy pokazać, że w tym miejscu każdy, bez względu na płeć, wiek, orientację seksualną czy inne czynniki, powinien czuć się jak w domu - zapewniła wiceprezydent.
Wydarzeniu towarzyszyło specjalnie zorganizowane tęczowe miasteczko.
sf/aś