Urszula Jeger, lokalna przedsiębiorczyni, jedna z pierwszych członkiń izby powiedziała, że jej początki nie należały do najłatwiejszych: - Od wielu lat prowadziłam działalność gospodarczą i brakowało instytucji, która zrzeszałaby przedsiębiorców. Gdy tylko taka powstała, do razu zdecydowałam się do niej dołączyć. Początki były trudne, bo nie mieliśmy biura i pracowników. Spotykaliśmy się tylko przy kawie i wtedy opracowywaliśmy plan działania.
PIG jest największą regionalną izbą gospodarczą w Polsce, ma prawie 1500 członków, w tym 206 w samym Koszalinie. Andrzej Mielcarek, przewodniczący koszalińskiego oddziału podkreślił, że izba cały czas się rozwija i stara sprostać potrzebom przedsiębiorców: - Organizujemy spotkania integrujące przedsiębiorców, prowadzimy dla nich szkolenia oraz pomagamy w uzyskaniu wsparcia finansowego z Unii Europejskiej.
Przy oddziale koszalińskiego PIG-u działa też Klub Kobiet, który zajmuje się działalnością charytatywną, m.in. na rzecz uchodźców z Ukrainy.
Wiceprzewodnicząca klubu Aleksandra Łopińska-Werra podkreśliła, że potrzebujących pomocy nie brakuje: - Cały czas do nas zgłaszają się osoby potrzebujące. Wychodzimy im naprzeciw. Chcemy, by nasza działalność wnosiła coś dobrego dla drugiego człowieka.
Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie oraz przewodnicząca Unii Izb Odry i Łaby zaznaczyła w czasie obchodów, że główną rolą organizacji jest bycie silnym głosem dla przedsiębiorców: - Izba była aktywna w czasie pandemii. Staraliśmy się pomagać przedsiębiorcom. Kancelarie prawne wyjaśniały przepisy dotyczące rządowych „tarcz”.
PIG jest niezależną organizacją powołaną, by chronić i reprezentować interesy zrzeszonych w niej przedsiębiorców. Powstała w 1997 roku w Szczecinie z inicjatywy 60 firm, obchodzi więc w tym roku ćwierćwiecze. Oddział w Koszalinie powstał w 2007 roku, a pierwsza lista członków zawierała 17 nazwisk.
kc/rz