Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Nikt nie ma postawionych zarzutów - potwierdził Polskiemu Radiu Koszalin rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.

- Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zaalarmował, że roboty, które tam rozpoczęto, nie są prowadzone bezpiecznie. Przedmiotem śledztwa będzie ustalenie, czy nastąpiło sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, mającego postać zawalenia się tej rozbieranej budowli - tłumaczył prokurator Gąsiorowski.

Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Koszalinie. Zbierana jest dokumentacja, odbyły się też pierwsze przesłuchania. Zeznania w prokuraturze złożył powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Koszalina. Planowane są kolejne przesłuchania m.in osób, które podejmowały prace związane z rozbiórką.

Jednocześnie prokuratura uspokaja, że nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia zawalenia się tego budynku. - Aby tego uniknąć, nadzór budowlany wstrzymał wszelkie roboty na tym terenie - dodał Ryszard Gąsiorowski.

mm/zas