– Tata lubił być ojcem. Rysował historyjki obrazkowe, np. grę planszową swojego pomysłu. Kiedyś wróciłam ze szkoły i znalazłam list od krasnoludka. To był rodzaj mapy, który prowadził do kolejnych liścików, a te do gumy do żucia w pralce – wspomina córka reżysera.