Wojna Walawskich trwa!
Tymczasem Piotr – załamany - opowie o kłamstwach niani Marcie, prosząc o pomoc.
- To jest jakiś kosmos! Znasz mnie… Nie jestem aniołem. Ale nie jestem jakimś zwyrodnialcem!
- Ale co powiedziała?
- Że się jej pozbywałem, żeby być z dziećmi sam na sam. Że mnie przyłapywała na rozbieraniu dzieci w środku dnia. Że z lubieżnym wzrokiem sadzałem je na nocnik… To mnie ostatecznie pogrąży!(…) Nie mam szans! Jak raz cię oskarżą o molestowanie, to możesz nawet na Marsie być, ale i tak będziesz winny!