To jest prawda. Prędkościomierz w aucie oszukuje kierowcę. To jednak nie jego wybór. Został do tego zmuszony najpierw przez producenta, a wcześniej Unię Europejską. O co tu konkretnie chodzi?
O tym, że prędkościomierze w autach nie podają precyzyjnego wskazania prędkości, mówi się od lat. Jedni kierowcy twierdzą, iż wskazania są zawyżane. Drudzy są zdania, że liczniki pokazują zbyt małą prędkość. Jaka jest zatem prawda? Dużo zależy od tego, jak nowoczesny samochód ma kierowca. Bo systemy liczenia prędkości są aż dwa.
Czy prędkościomierz pokazuje rzeczywistą prędkość samochodu?
W nowoczesnych samochodach za pomiar prędkości jazdy odpowiada specjalny czujnik. Ten zajmuje się pomiarem obrotów kół. Na tej podstawie szacuje szybkość i podaje to wskazanie do licznika. Za pomiarem prędkości stoi zatem elektronika i algorytmy. Pomiary są zatem precyzyjne? No właśnie nie. I nie wynika to z ułomności systemu stosowanego przez producentów, a wymogów Unii Europejskiej. Przekłamanie, choć raczej delikatne, jest wpisane do wymogów uzyskania homologacji EWG. Auto, które będzie precyzyjnie wskazywało prędkość jazdy nie uzyska homologacji sprzedażowej.
Prędkościomierz kłamie. To już wiemy. A więc zawyża czy zaniża prędkość? Gdy licznik w pojeździe pokazuje 80 km/h, możecie być pewni, że nie poruszacie się z taką szybkością. Realnie będzie to jakieś 76 lub 77 km/h. Wskazanie jest zatem zawyżane. To dobrze dla kierowców, bo nie będą się oni musieli obawiać mandatów karnych. Niesłusznych mandatów. Czemu prędkościomierze kłamią? Dmuchanie na zimne w kwestii mandatów to jedno. Drugim powodem może być bezpieczeństwo. Każdy km/h mniej oznacza mniejszą siłę uderzenia podczas ewentualnego wypadku. Trzecim natomiast możliwość wystąpienia naturalnego błędu pomiarowego. Żaden system nie jest bowiem doskonały.
Przeczytaj także: Norma emisji Euro 7. Co oznacza? Kiedy wejdzie w życie?
Przekłamanie licznika w zależności od rozmiaru kół
Skala przekłamania prędkości wskazywanego przez licznik to często kwestia techniczna. O co w tym chodzi? Charakterystyka prowadzenia pomiaru sprawia, że ogromne znaczenie mają... koła. Liczy się ich rozmiar, obwód, a nawet stopień napompowania. Montaż felg i opon w innym rozmiarze, niż fabryczny, może powodować przekłamania. To samo dzieje się w przypadku wymiany opon zimowych na letnie i odwrotnie. Każde ogumienie może mieć inny obwód. Z tego samego powodu znaczenie dla prawidłowości pomiaru może mieć stopień napompowania opony.
Przeczytaj także: Legalne LED-y w aucie z halogenami. Problem wielu kierowców rozwiązany
Jak kierowca sprawdzi, jak szybko tak naprawdę jedzie auto?
Licznik w samochodzie kłamie. W niewielkim stopniu, ale zawsze zawyża prędkość. I nie jest to zależne od niego czy nawet producenta. Jak zatem kierowca może się przekonać o tym, z jaką właściwie prędkością jedzie? Narzędzie ma w kieszeni i jest nim smartfon. Podczas jazdy wystarczy odpalić jedną z aplikacji nawigacyjnych. Te liczą prędkość na podstawie zmiany pozycji pojazdu względem satelity. Pomiar ten jest zatem o wiele bardziej precyzyjny i może pokazać skalę przekłamania pokładowego licznika zamontowanego w pojeździe.
