Święto u Górków!
O poranku narzeczeni dostaną list od Bartka – z informacją, że chłopak nie może przyjechać do Polski. Waleria załamie się i wybuchnie płaczem... A Stefan straci w końcu cierpliwość.
- Bardzo ci zależało, żeby Bartek był obecny na ślubie... Tak, wiem. Wszyscy to wiedzą. Ale to jest nasz ślub, nie jego! Pobieramy się dla nas, rozumiesz? Jakiś czas temu powiedziałaś, że nie chcesz zwlekać ze ślubem, bo nie wiesz, czy znowu coś się nie wydarzy, co pokrzyżuje nam plany...
- I wykrakałam!