Na ratunek Marcie...
Górka uzna, jej przyjaciółka pewnie znów sięgnęła po alkohol.
- Mogła tak odreagować rozpad małżeństwa...
- Boże, ale ona była z Ewą… Byłaby aż tak nieodpowiedzialna?
- Ty już lepiej nic nie mów o odpowiedzialności! Na trzeźwo zostawiłeś je obie i to dwa razy!