Na ratunek Marcie...
...Krzepiński!
- Wyjmę ci teraz knebel. Jak będziesz miła, to dostaniecie jeść i pić.(…) Ostrzegam, nie lubię krzyków... Będziesz grzeczna?
- Proszę… Proszę, tylko niech pan nie krzywdzi mojej córki!
Koszmar Walawskiej będzie trwał kilkadziesiąt godzin. Psychopata, który ją zaatakował, w końcu pojedzie jednak do miasta.