Nowe życie… i nowy problem
Zwoleńska wystawi jednak „ukochanego” za drzwi, razem z jego bukietem.
- Spędziłaś noc nie wiadomo z kim i jeszcze fukasz na moje przeprosiny? Już dobrze, okoliczności były skomplikowane, dlatego jestem gotów ci wybaczyć… Stęskniłaś się?
- Ani trochę!