• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Jak ptaki pomagają szukać pożywienia

20:00, 07.12.2023
  Uniwersytet Cambridge
Jak ptaki pomagają szukać pożywienia

Yao z ogniem i narzędziami z wybranym miodem. Fot. Claire Spottiswoode
Yao z ogniem i narzędziami z wybranym miodem. Fot. Claire Spottiswoode

Podziel się:   Więcej
Dziki miód jest pożywieniem bardzo kalorycznym. Dostarcza około 20 procent dziennego zapotrzebowania na kalorie bartnikom, którzy go poszukują. Odrzucany wosk to z kolei pokarm dla ptaków. Dlatego w wielu częściach Afryki ludzie porozumiewają się z pewnymi gatunkami ptaków, aby te poprowadziły ich do gniazd dzikich pszczół.

Kto prowadzi bartników do miodu?

Wzgórza Kidero w Tanzanii, gdzie Hadza poszukują miodu. Fot. Claire Spottiswoode
Te ptaki to miodowody, rodzina ptaków zamieszkujących otwarte zadrzewienia, prowadzące zazwyczaj samotniczy tryb życia. Łowcy-zbieracze z Tanzanii porozumiewają się z nimi za pomocą melodyjnego gwizdania, ludy zamieszkujące Mozambik używają trylu – rodzaju dźwięku o określonej intonacji, po którym następuje chrząknięcie. Co ciekawe, jak odkryli badacze z Uniwersytetów Cambridge, Kapsztadzkiego i Los Angeles, ptaki wolą współpracować z ludźmi, którzy znają lokalną tradycję kulturową. To ułatwia ludziom dostęp do wypełnionych miodem pszczelich gniazd. Ptaki również na tym korzystają, bo zwiększają swoje szanse na uzyskanie pożywienia w postaci wosku pszczelego.
dr Claire Spottiswoode, Uniwersytet Cambridge
Ptaki wyraźnie wolą nawoływania pochodzące od ludzi, których znają w porównaniu do nawoływań nieznajomych oraz innych dźwięków wydawanych przez ludzi.
Naukowcy odkryli, że ptaki potrafią rozróżniać nawoływania bartników i znacznie chętniej odpowiadają na te, które pochodzą z ich lokalnego środowiska niż spoza niego.
Naukowiec dodaje, że taka strategia przynosi korzyści obu stronom. Pomaga poszukiwaczom miodu wzbudzić zainteresowanie miodowoda, który wskaże trudnodostępne miejsca gniazdowania dzikich pszczół oraz pomaga ptakom w wyborze dobrego partnera, który podzieli się woskiem.

Kiedy ptaki pokażą miód?

Z sukcesem wybrany miód. Fot. Claire Spottiswoode
Przeprowadzone badania wykazały, że miodowody z regionu Manyara ze Wzgórzami Kidero w Tanzanii ponad trzykrotnie chętniej reagują na nawoływania charakterystyczne dla rdzennej grupy etnicznej Hadza zamieszkującej Tanzanię niż na dźwięki używane przez lud Yao z Mozambiku. I odwrotnie. Ptaki ze strefy chronionej Niassa Special Reserve w Mozambiku dwukrotnie częściej wybierają sposób nawoływań Yao w porównaniu do dźwięków wydawanych przez lud żyjący w Tanzanii.
dr Brian Wood, Uniwersytet Los Angeles
Po ugruntowaniu się takiej lokalnej tradycji opłaca się zarówno ludziom, jak i ptakom dostosowanie do niej.
Fenomen wydaje się być samonapędzającą się siłą. Miodowody uczą się rozpoznawania dźwięków charakterystycznych dla dobrego dla nich poszukiwacza miodu, a ludzie z kolei wzbudzają zainteresowanie ptaka, jeśli używają tych określonych nawoływań. Ludzie, którzy używają innych melodii rzadziej pozyskują ptaki, aby te wskazały im drogę do dzikiego miodu. Dlatego w interesie poszukiwaczy miodu leży pozostawanie przy melodii znanej miodowodom.
Dr Claire Spottiswoode porównuje to do różnych języków używanych przez ludzi, w których brzmienie słów można określić jako losowe, ale wszyscy zgadzają się odnośnie ich znaczenia. I tak jak ludziom na całym świecie do porozumiewania się służą różne języki, tak ludy Afryki komunikują się z ptakami używając różnych melodii. I tak jak w przypadku mowy te kulturowo uwarunkowane nawoływania przekazują ukryte znaczenie – sygnalizują chęć nawiązania współpracy z ptakiem, który poprowadzi do miodu. Co więcej, melodie używane przez przykładowo Hadza przypominają nawoływania ptaków. To ma na celu zmniejszenie ryzyka spłoszenia zwierząt. W przeciwieństwie do tego tryl Yao sygnalizuje człowieka, co z kolei może odstraszać niebezpieczne, duże zwierzęta takie jak słonie czy bawoły. Możliwe więc, że to czynniki kulturowe powiązane z praktykami łowieckimi różnych grup pomogły wykształcić precyzję nawoływań w czasie poszukiwania miodu. Ta kulturowa interakcja pomiędzy ludźmi i ptakami mogła z kolei pojawić się na drodze doboru naturalnego i może liczyć setki tysięcy lat. Badanie zostało opublikowane w ,,Science”.
źródło: Uniwersytet Cambridge